Zapraszamy do lektury felietonu autorstwa Krzysztofa Dziubińskiego, członka zarządu DM Navigator, opublikowanego dnia 12.08.2017 w dzienniku Parkiet
parkiet.com – Obligacje korporacyjne. Alternatywa dla akcji?
Poniżej również treść Felietonu:
Okresowe publikacje sprawozdań finansowych pozwalają inwestorom na bieżąco monitorować sytuację spółki, a terminowe spłaty odsetek czy wykupy obligacji budują zaufanie przed wejściem na GPW.
Jeszcze kilka lat temu spółki w Polsce, stojąc przed problemem sfinansowania rozwoju, miały tak naprawdę do wyboru dwa podstawowe zewnętrzne źródła finansowania, tj. kredyt bankowy lub emisję akcji i wejście na GPW. Jednakże w ostatnich latach paleta dostępnych źródeł kapitału istotnie się poszerzyła i do podstawowych instrumentów wykorzystywanych na szerszą skalę dołączyły fundusze private equity/venture capital (coraz częściej również w pakietach mniejszościowych), jako instrument akcyjny, oraz obligacje korporacyjne, jako instrument dłużny. Sytuacja ta pozwala spółkom lepiej układać strukturę kapitału, uwzględniając przede wszystkim takie czynniki, jak trwałość finansowania, jego koszt, elastyczność, struktura właścicielska oraz obowiązki, w tym informacyjne.
Kredyty bankowe, z oczywistych względów, cały czas są najczęściej wybieranym źródłem finansowania przedsiębiorstw w Polsce. Niemniej w kontekście rosnącego z roku na rok rynku obligacji korporacyjnych warto się zastanowić czy obligacje stanowią alternatywę dla emisji akcji, czy to raczej instrument komplementarny.
Z punktu widzenia samego zaspokojenia potrzeb kapitałowych przedsiębiorstwa w krótkim terminie jasne jest, że różne źródła finansowania, w tym akcje i obligacje, stanowią alternatywę. Jednakże patrząc w dłuższym terminie, a w szczególności biorąc pod uwagę strategię rozwoju przedsiębiorstwa, w tym finansowania jego rozwoju, zdecydowanie instrumenty te mogą być wykorzystywane komplementarnie.
Przede wszystkim instrumenty te, ze względu na ich odmiennych charakter (kapitały własne vs zobowiązania), mogą być skutecznie łączone, tj. co do zasady im większe kapitały własne, tym więcej miejsca w bilansie spółki na dług, w tym obligacje. Takie połączenie jest również korzystne dla właściciela, który w celu pozyskania określonej wartości kapitału dla spółki może być mniej rozwadniany, przez wykorzystanie obligacji. Emisja akcji może być wykorzystywana np. do finansowania bardziej ryzykownych projektów, natomiast obligacje do bardziej powtarzalnych, które z różnych względów nie mogą być sfinansowane z kredytu bankowego. Przykładami mogą być ostatnie transakcje na rynku deweloperów mieszkaniowych, na którym emisje obligacji są standardowo wykorzystywane do nabywania nowych gruntów pod kolejne projekty deweloperskie, natomiast emisje akcji finansowały np. wejście na nowy rynek lub akwizycje. Wspomnieć tu można o Lokum Deweloper, które przeprowadziło IPO m.in. w celu wejścia do Krakowa. I o ostatnio przeprowadzonym SPO przez Robyg w celu wejścia na nowe rynki czy sfinansowaniu przez Archicom akwizycji mLocum przez podniesienie kapitału. Wszystkie te podmioty jednocześnie finansują się obligacjami, wykorzystując je do mniej ryzykownych projektów.
Dodatkowo przeprowadzenie emisji akcji może wpływać na koszt finansowania dłużnego i jego dostępność. Myślę tu o funduszach PE/VC, które uwiarygadniają dany podmiot, ale przede wszystkich o wejściu spółki na GPW. Podmioty notowane na giełdzie mają zdecydowanie ułatwiony dostęp do finansowania długiem oraz mogą liczyć na istotnie lepsze parametry, w tym niższe oprocentowanie czy brak zabezpieczeń. Wynika to głównie z zaufania budowanego wśród inwestorów, przede wszystkim instytucjonalnych, którzy „pokrywają” dane podmioty czy są zaangażowanie w nie kapitałowo. Pozwala to im również na szybsze podejmowanie decyzji inwestycyjnych oraz łatwiejsze zwiększania zaangażowania w przyszłości wraz z rozwojem spółki.
Co również istotne, często spółki odwracają kolejność i najpierw emitują obligacje, które stają się dla nich pierwszym krokiem na rynku kapitałowym. Uzasadnieniem takiego schematu wchodzenia na rynek kapitałowy są szybkość przeprowadzania emisji obligacji oraz brak dzielenia się udziałami w pierwszym kroku. Okresowe publikacje sprawozdań finansowych pozwalają inwestorom na bieżąco monitorować sytuację spółki, a terminowe spłaty odsetek czy wykupy obligacji budują zaufanie, które następnie może się przełożyć na lepszy odbiór wśród inwestorów w momencie wejścia spółki na GPW.
W mojej ocenie obligacje korporacyjne to przede wszystkim instrument komplementarny wobec emisji akcji. Bardzo często oba te instrumenty idą w parze (w różnej konfiguracji) z korzyścią dla spółki. Ich wykorzystanie uświadamia również właścicielom spółek, że rynek kapitałowy i związane z nim obowiązki informacyjne nie są dla nich zagrożeniem, ale stanowią szansę dalszego, szybszego rozwoju, co wpływa na podjęcie decyzji o kolejnych krokach w postaci kolejnych emisji obligacji lub akcji.